W cyklu „okolice Warszawy” przedstawiamy: rowerem do Jabłonny!
Przejażdżka wałem wiślanym
Kolejna wycieczka rowerowa dla leniwych buł to przejażdżka wałem nad Wisłą w stronę Jabłonny. Zaczynamy przy moście Grota-Roweckiego, wjeżdżając na szeroką asfaltową drogę wiodącą na północ. Po prawej mijamy elektrociepłownię Żerań i zatrzymujemy się na oglądanie widoków z Kładki Żerańskiej nad Kanałem Żerańskim :) Ładnie tu bardzo i są ławeczki, można odpocząć i podziwiać widoki na lewą stronę Warszawy. Oraz posłuchać żabich skrzeków ;)
Dalej po prawej jest składowisko odpadów z elektrociepłowni i jednocześnie kompletne szaleństwo przyrodnicze. Rośnie tu wszystko, widocznie odpady służą roślinkom. Przejeżdżamy pod mostem Północnym, dla niepoznaki na mapie oznaczonym jako most im. Marii Skłodowskiej-Curie ;) Teraz będzie bardziej oblegany fragment trasy, bo jedziemy obrzeżem osiedli Tarchomin i Nowodwory. Dużo bloków postawiono tu tuż przy wale wiślanym, przez co na drodze jest znacznie większy ruch. Do tego część bloków jest ogrodzona i nie można zjechać z drogi wałem do miasta, bo nie. Na szczęście ten fragment trasy nie jest długi, a my kończymy go w grillbarze Wodnik Szuwarek. Nie nastawialiśmy się zbytnio na szaleństwo kulinarne, ale okazało się, że w Szuwarku karmią całkiem nieźle – polecamy kiełbasę z grilla i różne rodzaje frytek :) Można spokojnie znaleźć sobie miłe miejsce dla siebie i roweru. A do tego są normalne toalety, a nie tylko tojtojki, więc wielki plus!
Na 528 kilometrze Wisły oficjalnie kończy się Warszawa. Kończy się też wygodna, utwardzona droga. Dalej to już jest trochę odcinek specjalny, szczególnie dla kogoś, kto niby utrzymuje równowagę na rowerze, ale jednak trochę się chwieje ;) Droga polna z dwiema wąskimi koleinami, zarośnięta i miejscami mocno nierówna. Przyznam, że miałam chwile zwątpienia, na szczęście mapa twierdziła, że już niedaleko. I faktycznie, do parku pałacowego w Jabłonnie dojeżdżamy po niecałych 2 km. Po drodze, jak wzdłuż całej trasy, można zejść lub zjechać nad brzeg Wisły i pogapić się w wodę lub na drugi, równie zarośnięty brzeg.
Tymczasem do parku w Jabłonnie wchodzimy przez wąską furtkę, na której są oznaczenia jednej z polskich dróg camino (co to jest camino?). Przez nieco mroczny park docieramy do pałacu i od razu okazuje się, że skoro jest sobota, to jest tu kilka imprez zamkniętych: wesela, jubileusze. Nic nie szkodzi, włóczymy się chwilę po parku, szukamy lodów, ale niestety nie ma fajnych, no kawy się najwyraźniej nie napijemy, to trudno. Oglądamy romantyczne ruiny w parku i wracamy.
Trasa od mostu Grota-Roweckiego do parku w Jabłonnie to około 12 km.
Pałac w Jabłonnie, WWW
Gdzie to jest? Pałac w Jabłonnie |
Artykuł powstał w ramach cyklu #bliskoWarszawy. Inne wpisy w tym cyklu: Skansen w Maurzycach pod Łowiczem Zamek w Czersku Bagno Całowanie Serock Rowerem nad Liwcem Winnica Dwórzno Fort Beniaminów Winnica Mazovia Rowerem nad Zegrze Pałac Bielińskich w Otwocku Wielkim |
(czerwiec 2022 r.)
Te szuwarkowe kiełbaski to takie całkiem pokaźne . Ale po rowerowej wycieczce zasłużone bo grill jest dobry na wszystko, tak jak i rower. Pozdrawiam cieplutko.