Camino
Nasza Camino de Santiago
Nasza Camino de Santiago, czyli pieszy szlak pielgrzymkowy. Jak się do niego przygotowaliśmy? Jak go zorganizowaliśmy? Co działo się po drodze? Tego wszystkiego dowiesz się z poniższych artykułów.
Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży?
Denis Diderot "Kubuś Fatalista i jego pan"
Nasza camino dzień po dniu
Nasza Camino de Santiago, cz. 1 – przygotowania
Jesień 2016
Oczywiście, że słyszałam wcześniej o Camino. Nawet kiedyś analizowałam trasę tych ostatnich 100 km, proponowaną przez jakieś biuro podróży. To był pierwszy moment,...
Nasza Camino de Santiago, cz. 2 – Warszawa – Charleroi – Santander
10 maja, Warszawa – Charleroi – Santander
9:25, lot z Modlina do Charleroi. Na lotnisku spokój, kontrolę bezpieczeństwa przechodzimy megaszybko i potem nudzimy się w...
Nasza Camino de Santiago, cz. 3 – Santander – Oviedo – Pedrafita – O...
11 maja, Santander – Oviedo – Pedrafita – O Cebreiro
O 3 w nocy otworzono dworzec, zdążyliśmy jeszcze skorzystać z toalety i przyjechał nasz autobus....
Nasza Camino de Santiago, cz. 4 – O Cebreiro – Triacastela
12 maja, O Cebreiro – Triacastela
Noc była ciężka (poprzedniej nocy właściwie nie było, więc i tak jest lepiej, bo tę spędziliśmy przynajmniej w pozycji...
Nasza Camino de Santiago, cz. 5 – Triacastela – Sarria
13 maja, Triacastela – Sarria
Pobudka o 6:30. Grzejnik w nocy przestał grzać i zrobiło się naprawdę zimno. Potem okazało się, że też dlatego, że...
Nasza Camino de Santiago, cz. 6 – Sarria – Portomarin
14 maja, Sarria – Portomarin
Nie chciało się wstać. No dobra, generalnie to wydawało mi się, że pomysł ze wstawaniem przed świtem jest koszmarny, ale...
Nasza Camino de Santiago, cz. 7 – Portomarin – Rosario
15 maja, Portomarin – Rosario
Zregenerowani snem sprawiedliwych ruszyliśmy w drogę. Najpierw było w dół (Wilczy się krzywił), potem w górę (psyche zipała), potem znowu...
Nasza Camino de Santiago, cz. 8 – Rosario – Boente
16 maja, Rosario – Boente
Zjaraliśmy się wczoraj na skwarki. Dziś boli nas cała skóra wszędzie, to znaczy mnie na rękach, Wilczego na karku i...
Nasza Camino de Santiago, cz. 9 – Boente – Santa Irene
17 maja, Boente – Santa Irene
Nocny deszczyk nie odpuścił, poranek też jest deszczowy. W nocy było strasznie gorąco i duszno, pomimo otwartego okna. Klamka...
Nasza Camino de Santiago, cz. 10 – Santa Irene – Santiago de Compostela
18 maja, Santa Irene – Santiago de Compostela
Śniadanie miało być o 7.00. Razem z nami na śniadanie polowali Włosi. Wszyscy odbiliśmy się od zamkniętych...
Nasza Camino de Santiago, cz. 11 – Santiago de Compostela
19 maja, Santiago de Compostela
Wilczy obudził się klasycznie, o 6:30. Ja o 7:30. Bo mnie nogi bolały. Obudziłam się, bo bolały mnie nogi!... No...