W cyklu “okolice Warszawy” przedstawiamy: Serock!
Latem Warszawiacy ruszają tłumnie nad Zalew Zegrzyński. To największy zbiornik wodny w okolicy miasta. Są tam plaże, restauracje, można zjeść rybkę, pożeglować, posurfować. Nic więc dziwnego, że w ciepłe weekendy nad Zegrzem są wszyscy, okoliczne drogi są zakorkowane, a potem nie ma gdzie zaparkować…
Ale na Zegrzu atrakcyjne okolice Warszawy na szczęście się nie kończą. Gdzie indziej też można cieszyć się plażą i urokami wielkiej wody ;) Zapraszamy do Serocka, miasta położonego na połączeniu Bugu i Narwi. W tym niewielkim miasteczku są i trasy spacerowe, i trochę historii, i coś dla ciała też się znajdzie.
Centrum Serocka to rynek ze średniowiecznym układem ulic i XIX-wiecznym brukiem. Na rynku stoi neoklasycystyczny ratusz, który jest stosunkowo nowym budynkiem, bo postawiono go pod koniec ubiegłego wieku. Dookoła placu są miejsca parkingowe (rynek to idealny punkt wypadowy), a na placu, przed ratuszem, stoi kilka inteligentnych ławek solarnych. Na ławce można przysiąść, ale można też z niej naładować telefon przez USB albo indukcyjnie, a przy okazji ławka jest hot-spotem, a miasto zachęca do korzystania z miejskiej sieci Wi-Fi. Całkiem nowocześnie :)
Z rynku jest już całkiem blisko (i w dół ;) na zadbaną miejską plażę. Jest tu kąpielisko otoczone pomostem, jest plac zabaw, stoją ławeczki i można oczywiście kupić lody. Obok cumują nieduże łódki. A przed nami – szlak wodny, całkiem uczęszczany. Ścieżką wśród zieleni można przejść na niedaleką, całkiem dziką plażę, po drodze mijając wypożyczalnię sprzętu wodnego. Ale jeśli macie ochotę na spacer, to warto udać się na południe Bulwarem Nadnarwiańskim. Wygodna ścieżka wiedzie wzdłuż wody. Co i rusz mijamy jakieś krótkie pomostki lub miejsca wyciągania łodzi. Okolica jest pełna kaczek, przycupniętych gdzieś w wodzie blisko brzegu. My też możemy przycupnąć, bo miasto nie poskąpiło ławeczek :)
Znad Narwi wspinamy się pod górę, do Grodziska Barbarka. W tym miejscu w XI-XIII wieku istniał gród obronny, który był zaczątkiem miasta. Na rekonstrukcji widać, że gród otoczony był wysokim wałem i składał się z budynków mieszkalnych i użyteczności publicznej. Jego mieszkańcy trudnili się rybołówstwem i rolnictwem. Dziś możemy wspiąć się na pobliskie wzgórze, które stanowi świetny punkt widokowy na połączenie Narwi i Bugu.
Wracając na rynek, mijamy niewielki, ale ślicznie urządzony park z fontanną i mural na pamiątkę 600-lecia nadania Serockowi praw miejskich. A po spacerze proponujemy kawę i ciastko w cukierni przy rynku :)
A jeśli jeszcze Wam mało spacerów, to wracając do Warszawy możecie zajrzeć do Wąwozu Szaniawskiego. To właściwie droga dojazdowa do restauracji i może być tam ciężko z manewrami, ale sam wąwóz jest całkiem uroczy, a przy okazji warto poszukać ruin dworku Szaniawskich. I bobrów. Bobry też tu są ;)
Rynek w Serocku Samochód najlepiej zostawić przy rynku. |
Artykuł powstał w ramach cyklu #bliskoWarszawy. Inne wpisy w tym cyklu: Skansen w Maurzycach pod Łowiczem Zamek w Czersku Bagno Całowanie Rowerem nad Liwcem Winnica Dwórzno Fort Beniaminów Winnica Mazovia Rowerem nad Zegrze Pałac Bielińskich w Otwocku Wielkim Rowerem do Jabłonny |
(czerwiec 2020 r.)