Litwa

Wilno, Litwa

Jak Wilczego do Lizbony, tak psyche ciągnie na wschód. W końcu pociągnęło konkretniej, nocleg zarezerwowany, bilety kupione, plecak spakowany. Dzwoni telefon: – Cześć, co robisz...

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży?

Denis Diderot "Kubuś Fatalista i jego pan"