Próbowaliśmy piwa prosto z tanku. Próbowaliśmy wina prosto z tanku. Oraz whisky prosto z beczki :) Dziś do tych doświadczeń możemy dodać próbowanie oleju prosto z prasy! :)
Pewnego letniego dnia wybraliśmy się na dalekie rubieże Polski, niedaleko Hrubieszowa, do Zielonego Oleju. Produkują tam nierafinowane oleje z przeróżnych nasion: bardziej tradycyjne jak rzepakowy, lniany czy z pestek dyni ale też mniej znane jak olej z ostropestu, rokitnika czy wiesiołka. Mają w ofercie ponad 10 różnych rodzajów olejów, a także mieszanki, np. olej dla dzieci, który jest kompozycją olejów wytwarzanych na miejscu.
Po olejarni oprowadził nas właściciel, pan Krzysztof Wróbel, który jest także projektantem wyciskarek wolnoobrotowych, wykorzystywanych w gospodarstwie. Mogliśmy się przyjrzeć, jak wygląda proces wyciskania oleju z ziaren rzepaku. Oleje tłoczone są w temperaturze do 40 stopni, nie zawierają konserwantów, są nierafinowane, czyli zawierają więcej witamin i w efekcie są zdrowsze niż rafinowane. W związku z tym mają też krótszy termin ważności.
Zobaczyliśmy też, jak wygląda metoda tłoczenia oleju w tradycyjnej prasie. Tym razem wyciskane były pestki dyni. I to właśnie tego oleju spróbowaliśmy – prosto z wyciskarki. Niesamowita głębia smaku, nie dało się przejść obok tego obojętnie! Nawet się nie spodziewałam, że olej może tak smakować :)
Surowce do produkcji olejów pochodzą z własnych upraw gospodarzy, chociaż nie tylko: część nasion czy pestek brana jest z innych, certyfikowanych ekologicznych gospodarstw. Poza olejami wytwarzane są też kosmetyki: kremy, peelingi, hydrolaty czy mydła. Wszystko ekologiczne i w pełni naturalne.
Na miejscu jest jeszcze atrakcja w postaci pola konopii siewnych, z których nasiona są używane oczywiście do wyprodukowania oleju. Taki olej nie zawiera THC, ale zawiera wiele witamin i kwasy Omega-3 i Omega-6. Jak inne oleje ;)
Pojechaliśmy do Zielonego Oleju, bo już od dłuższego czasu jesteśmy ich stałymi klientami. Pijemy oleje dla zdrowia (to głównie wiesiołek, ale też czarnuszka) i dla smaku (olej z pestek dyni wymiata, ale ten z ogórecznika też jest interesujący, a do sałatek pasuje nam rydzowy ;). A olej rzepakowy nierafinowany ma bardzo przyjemny, delikatny smak, czego nie można powiedzieć o rafinowanym. Więc pijcie oleje, jeśli jeszcze tego nie robicie ;) A przy okazji podpowiadam: w sklepie mają zestawy prezentowe, także miniaturowe pojemności, a idą święta ;)
Więcej o Zielonym Oleju na WWW, FB
Gdzie to jest? Można zaparkować przy ulicy. Na miejscu jest sklepik, ale najlepiej kupować oleje wysyłkowo – przesyłki przychodzą błyskawicznie i są doskonale zabezpieczone przed stłuczeniem. |
(sierpień 2023 r.)