Polska

Wojsławice i Chełm

Wojsławice Myśleliśmy o wyjeździe do Wojsławic od lat. Odkąd zaczytywaliśmy się w przygodach Jakuba Wędrowycza. Zobaczyć Wojsławice i umrzeć ;p Co roku dowiadywałam się o konwencie kilka dni po nim;...

Jezioro Świętajno

Mazury Miejsce, w którym spędzałam każde wakacje w dzieciństwie... Nauczona szacunku do przyrody, chciałabym cieszyć się jej niezmienioną postacią przez resztę życia. A tu zonk. Na Mazurach w ten weekend byli...

I Ogólnopolski Zlot Hyundai Klub Polska, Sikorki’2012 r.

Na ten zlot szykowałam się już od kilku miesięcy i tylko z lekkim przerażeniem obserwowałam, co się dzieje u mnie w pracy tuż przed... Ale na szczęście wszystko się udało i w...

Lanckorona i okolice

Radom. Miasto – uzdrowisko Isia zasiała ziarenko. Padło na podatny grunt. Kiełkowało, kiełkowało i w końcu pojechaliśmy na dalekie południe...:) Usiłowałam wywlec z Wilczego, jak sobie wyobraża plan dnia, ale...

Roztocze

Wszystkie drogi prowadzą do Zamościa Roztocze pojawiło się w planach NAGLE. Przyplątało się do mojej głowy, kiedy w straszliwych korkach i upale jechałam do Łodzi w sobotę, coby w niedzielę...

Zlot forum Nuras, Łagów’2012 r.

Zlot forum Nuras i MRU - Pętla Boryszyńska :) Kwiecień jest takim miesiącem, w którym wszystko budzi się do życia ze zdwojoną energią. Zwierzątka zwane nurkami przebierają nóżkami i pchają...

Grudzień nad Bałtykiem

(grudzień 2011 r.) Czas na lenistwo! W piątek po pracy wsiadłam w auto i ruszyłam w stronę Łodzi nowym kawałkiem drogi ekspresowej. Czas się nim wreszcie przejechać... Niestety, szybko się skończył...

Poznań czyli szalona geografia

Piątek winny Kompletnie rozbebeszony dworzec Centralny przywitał mnie tłumami przed wszystkimi kasami. Popędziłam więc do jednej, ukrytej i mało znanej, w kąciku, ufff - była czynna. Nabyłam bilet weekendowy, jeszcze...

Wycieczka rowerowa na Podlasie

Zachciało mi się na rower. Atakowały te rowery z każdej strony, to i ciężko było unikać ;-p Akurat na forum zebrała się silna grupa mazowiecko-podlaska i umówili się na...

Kanadyjski desant – Gdynia

Wiadomo było, że przylecą. Nawet w końcu przyznali się, kiedy, od razu zastrzegając, że będą bardzo zajęci i w ogóle to oni muszą do Oslo. A proszę bardzo, Oslo...

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży?

Denis Diderot "Kubuś Fatalista i jego pan"

Najchętniej czytane