Na ten zlot szykowałam się już od kilku miesięcy i tylko z lekkim przerażeniem obserwowałam, co się dzieje u mnie w pracy tuż przed… Ale na szczęście wszystko się udało i w piątek koło południa ruszyliśmy w stronę Sikorek. A oto telegraficzny skrót wydarzeń…;)
- Przyjechaliśmy oczywiście nie od tej strony, od której były poustawiane drogowskazy zlotowe, a droga, w którą należało skręcić, kończyła się widokiem na bramę, więc zgubiliśmy się tylko raz ;)
- “Skoro już jesteśmy na zlocie, to może chociaż podnieśmy jakąś maskę i sfotografujmy się przy niej…”
- Jezioro było oblegane zarówno przez nas, jak i przez miejscowych. “To co, idziemy się kąpać?” – i tak ciągle, łącznie z kąpielą przy świetle księżyca :)
- Psia Miłość Wielka, acz Nieodwzajemniona, czyli amory w kierunku Stefanka uskuteczniane nieustannie.
- Śniadania i obiadokolacja: “Eee, w zeszłym roku było więcej, lepiej, inaczej”. No normalnie pech żywieniowy, no!…
- Sesja fotograficzna z Zuzanną w roli głównej (ciągle przy tych podniesionych maskach samochodów ;)
- Wojdi666 obchodził urodziny, dzięki czemu pożarliśmy całkiem fajny tort. Świętowanie sprawiło ogólny wzrost promili we krwi, co każdy skrupulatnie mierzył. Zwycięzcą został Ziemniak, który wsławił się umięjętnością zaśnięcia nad talerzem w pozycji pionowej ;)
- Sesja na pomoście w zachodzącym słońcu, czyli Roman i Marlena ;)
- Ustawiamy się do zdjęcia grupowego i ciągle ktoś wystaje, stoi krzywo, nie w tym kierunku z dziobem… no i musiałam się poprawić, no!…;)
- I na koniec… specjalne podziękowania dla:
IgoReCzKa i Brt85 za zlot w ogóle;
Romana za ratowanie mi życia w obliczu spadających desek z łóżka;
Amelki za przyjazd ;)
Moniki za pozowanie;
wszystkim za wszystko ;) - …że najbardziej mi żal
- A całkiem na końcu to był Toruń, Zuzanna na żabie i ośle oraz na wieży ratuszowej. Mechanizm zegara był przecudny i dziką przyjemność sprawiało oglądanie, jak się kręci.
W ramach wisienki na torcie pojawiły się jagody.
A na świecie było wściekle gorąco, aż nie chciało się wysiadać z samochodu…
Wyszperane w sieci:
Hyundai Klub Polska
Ośrodek Sikorki – tu mieszkaliśmy
(czerwiec 2012 r.)