Kto pamięta czechosłowacką kreskówkę o szewcu-rozbójniku Rumcajsie, jego żonie Hance i synku Cypisku? W naszych wspomnieniach Rumcajs jest wiecznie żywy ;) Kiedy więc okazało się, że do Jičina mamy rzut beretem, nie zastanawialiśmy się długo. I tak oto pewnego pięknego lipcowego dnia stanęliśmy na progu Rumcajsowej chaty. Co prawda bez żadnych dzieci czuliśmy się nieco wyobcowani, ale udawaliśmy, że jedno z pętających się wokół jest nasze ;)
Wejście kosztuje 25 koron czeskich, kasa jest jednocześnie sklepikiem, w którym można kupić przeróżne pamiątki związane z bajką: kartki pocztowe, magnesy, puzzle, wafelki… Widzieliśmy też skarbonki z prośbą o 5 koron za fotografowanie (5 koron to jakieś 85 groszy…). Podobało nam się, że ta opłata nie jest obowiązkowa, nikt nas za wyjęcie aparatu nie ścigał, więc zapłaciliśmy ;)
W jednej z sal wiszą na ścianach obrazki z bajki, druga zaaranżowana jest na warsztat szewski. Stoją tu też duże postacie: Rumcajs, Hanka i Cypisek. Z prawdziwym Rumcajsem też można się spotkać i zrobić sobie z nim zdjęcie – kręci się po podwórku ;) Na całym terenie jest kilka zabawek dla dzieci, można wyłowić rybkę ze stawu albo popatrzeć na dwa króliki z Cypiskowego zoo (tylko ich nie karmić!). No dobra, atrakcja na 15 minut, ale warto było! :D
Adres: Rumcajsova ševcovna, Pod Koštofránkem 102, 506 01 Jičín, rumcajsovasevcovna.cz
Jeśli to dla Was za mało, miasto przygotowało jeszcze Ścieżkę Rumcajsa, czyli trasę turystyczną po najpiękniejszych zakątkach południowo-wschodniej części Czeskiego Raju. Ścieżka ma kilkanaście kilometrów, a jej mapkę można dostać w Centrum Informacji Turystycznej w Jičinie. W ogóle polecamy tę informację turystyczną, bo można tam znaleźć mnóstwo interesujących materiałów i to po polsku! Albo na przykład mapę lokalnych browarów…;)
A czy warto zatrzymać się w samym Jičinie na dłużej? No, przynajmniej na kawę i spacer po mieście :) Rynek jest całkiem urokliwy i tylko straszą chińskie sklepy w podcieniach. Aż się prosi o jakieś stylowe kawiarnie i sklepiki z rękodziełem. Taki znaleźliśmy jeden – z piękną ceramiką. Na szczęście w gąszczu metalowych okropnych stolików udało nam się trafić do prawdziwej perełki – kawiarni Věznice, gdzie w niebanalnym i sterylnie czystym wnętrzu dostaliśmy pyszną kawę, a do niej doskonały deser. Trzeba tylko pamiętać, że jak w większości miejsc w Czechach, płatność przyjmują tylko gotówką. Karty działają w supermarketach i niektórych restauracjach, ale nie bierzmy tego za pewnik, bo się srodze zawiedziemy.
Gdzie to jest? Zwróćcie uwagę na to, że parkowanie na uliczkach w centrum jest płatne. |
(lipiec 2018 r.)