City break

Kurcgalopkiem przez Rotterdam

Rotterdam to trzeci co do wielkości port świata. Zdecydowanie jest miastem wartym uwagi, nawet jeśli macie do dyspozycji tylko pół dnia. Najciekawsze miejsca są na szczęście blisko siebie, w...

Spacerkiem po Porto

Spacerkiem po Porto Zobacz też: Porto to nie tylko wzmacniane wino, to też tętniące życiem miasto położone na wzgórzach. W Porto wszędzie jest pod górkę, co odczuliśmy dość boleśnie, kiedy próbowaliśmy...

Jak smakuje porto w Porto?

– Porto znasz? – Ale miasto czy alkohol? Zobacz też: „Porto” to chyba najpopularniejsze na świecie skojarzenie miasto-trunek, choć nie zapominamy o słowach takich jak „malaga" czy „tokaj". Dlatego wizyta w Porto...

Kurcgalopkiem przez Beauvais

Paryskie lotnisko tanich linii lotniczych to oczywiście Beauvais. Co prawda do Paryża jest stąd prawie 100 km, ale lotnisko można traktować jako przesiadkowe. Tylko co zrobić, jeśli przerwa między...

Najbrzydsze miasto świata jest… ładne! Przedstawiamy Charleroi

Charleroi kojarzy nam się z lotniskiem tanich linii lotniczych, obsługującym Brukselę oraz dogodnym punktem przesiadkowym. To przemysłowe miasto w Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części Belgii. Mieszczą się tu kopalnie węgla...

Piran – perła Adriatyku, bliżej niż Chorwacja

Gdzieś, kiedyś przeczytałam o Piranie, że dobrze tam karmią. Utkwiło to głęboko w mojej świadomości i jak zastanawiałam się, jak miło i smacznie spędzić kilka dni, Piran nasunął się...

Lizbona – city break na zdjęciach

Lizbona pełna jest pojazdów szynowych: ma zabytkowe linie tramwajowe, mnóstwo funikularów i jeszcze jakieś windy. To sprawia, że jest wielce atrakcyjna dla miłośników komunikacji miejskiej, a szczególnie dla Wilczego,...

Kurcgalopkiem przez Ljubljanę

Wracając z Piranu spędziliśmy trzy godziny w Ljubljanie, stolicy Słowenii. To miejsce, któremu zdecydowanie należy poświęcić więcej czasu i może uda się to następnym razem. Tymczasem zrobiliśmy mały research...

Kurcgalopkiem przez Triest

Triest odwiedziliśmy przy okazji pobytu w Piranie. Rzut beretem (niecałe 40 km), żal byłoby nie zajrzeć. Grudniowa pogoda rozpieszczała, w słońcu cieplutko, brak granic, wizja włoskiej kawy...:) No to...

Kurcgalopkiem przez Kijów

Korzystając z dwunastogodzinnej przesiadki w Kijowie postanowiliśmy pojechać do miasta i je sobie kurcgalopkiem obejrzeć. Okazało się, że wyjście z lotniska nie jest takie łatwe – podczas kontroli paszportowej...

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży?

Denis Diderot "Kubuś Fatalista i jego pan"

Najchętniej czytane