Lubimy miejsca z dala od szosy, w których czas płynie spokojnie, a wrzawę i hałas robi wyłącznie przyroda. Takie właśnie są Zielone Okiennice – miejsce wyjątkowe, na lokalnym końcu świata. Chociaż w razie potrzeby do cywilizacji jest całkiem niedaleko :)
Nieopodal Miłek, kilkanaście kilometrów od Giżycka, pośrodku pól i łąk przycupnęły Zielone Okiennice. To pokoje gościnne w piętrowym domu, z cudnym ogrodem i stawem. Przemili gospodarze oferują hamaki, leżaki i kawę w ogrodzie, a dla chętnych także rowery wraz ze wskazaniem najlepszych kierunków wycieczek. W Zielonych Okiennicach mieszkają także bardzo przyjazny pies i chodzący własnymi ścieżkami kot (nie udało nam się go zobaczyć ;). Pokoje są wygodne, bardzo czyste, każdy ma swoją łazienkę i telewizor. My jak zwykle telewizor zignorowaliśmy, za to nasze serca zostały skradzione przez śniadania. Miałam łzy w oczach, że nie dam rady wszystkiego spróbować!… Wędliny i sery od lokalnych producentów, warzywa z przydomowego ogródka, przetwory własnoręcznie robione przez gospodynię, a pasztet to duma gospodarza. No i deser po śniadaniu: zawsze coś na słodko, na przykład naleśniki <3 Nie da się ukryć, że dla takich chwil się żyje ;)





Widok z okna mieliśmy na ogródek i dziką łąkę. Rechot żab i śpiew ptaków to jedyne dźwięki, które docierały do naszego pokoju. Potem sielankę tę zepsuła oczywiście potężna ulewa, ale żabom się chyba podobało, bo po deszczu wróciły do amorów ze zdwojoną siłą. A na ulewę gospodarze podrzucili nam puzzle do układania ;) Na szczęście zdążyliśmy wypić kawę w pięknie utrzymanym ogrodzie, wśród kwiatów, i poprzyglądać się życiu w stawie. Zdążyliśmy też zrobić sobie krótką wycieczkę rowerową do pobliskiego Kamiennego Parku.
Kamienny Park, położony pomiędzy Miłkami a Rydzewem, to swoisty pomnik historii ziemi. Wykopane z okolicznych pól głazy narzutowe zostały zebrane w jednym miejscu i uformowane a to w ławeczki, murki, a to w fantastyczne postacie czy zwierzęta. Powstała w ten sposób ścieżka edukacyjna, udekorowana wierszami i malunkami twórcy parku – pana Henryka Sawko. Poza kamieniami znajdziemy tu także bardzo ciekawe rzeźby, ozdoby wykonane z metalu i kilka starych maszyn rolniczych wraz z opisem, do czego służyły. A ścieżka ułożona z kamieni powiedzie nas do ślicznego drewnianego wiatraka.



Kolejną niewątpliwą atrakcją w najbliższej okolicy Zielonych Okiennic jest Karczma Stara Kuźnia. Jej sława jest absolutnie zasłużona i sprawia, że dzikie tłumy chcą się tam stołować. My mieliśmy do Karczmy jakieś 100 metrów dróżką pośród drzew i łąk, a ponieważ w Zielonych Okiennicach serwowane jest tylko śniadanie, postanowiliśmy na obiad udać się do Karczmy. Uprzedzam: bez rezerwacji nie macie szans się tam dostać. Jak zresztą do co ciekawszych restauracji na Mazurach.
W Karczmie jedzenie jest nie tylko smaczne, ale też oparte na lokalnych produktach. Możemy zjeść na przykład bliny z pokrzywą albo placki z miodem z mniszka lekarskiego. Poza tym w karcie króluje jagnięcina i kuchnia polska, ale w najlepszym wydaniu. Nie znajdziecie tu schabowego w panierce ;) W ramach czekadełka dostaliśmy bułkę opiekaną na ruszcie na środku pomieszczenia ze smalczykiem. A potem skusiliśmy się na zupę jagnięcą i flaki z boczniaków oraz gulasz z dziczyzny i burgera z kozim serem. Zupy były pyszne, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Mięso w gulaszu rozpadało się pod widelcem, a burger miał idealnie dobrane składniki – kozi ser z konfiturą z cebuli rządzi :) I chociaż po tym wszystkim nie bardzo mieliśmy jeszcze miejsce na deser, to jednak… nie oparliśmy się sernikom: klasycznemu z polewą czekoladową i ciemnemu z wiśniami. Obłęd! Wspomnę tylko, że wzięliśmy jeszcze kolację na wynos. Więc wiecie, rezerwujcie czym prędzej, tym bardziej, że Karczma działa tylko latem :)




A jeśli naprawdę zatęsknicie za cywilizacją, to do Giżycka jest raptem 16 km. A tam już atmosfera kurortu: restauracje, promenada nad kanałem, jachty i most obrotowy. Jak będziecie mieli szczęście, traficie na otwieranie lub zamykanie mostu, które odbywa się – jak to zostało oryginalnie zaprojektowane jeszcze w XIX wieku – przez jednego operatora siłą jego mięśni! Przęsło mostu obraca się o 90 stopni i ustawia się wzdłuż Kanału Łuczańskiego, otwierając drogę dla jednostek wodnych. To unikatowa konstrukcja, więc tym bardziej warto ją zobaczyć. W Giżycku warta uwagi jest także Twierdza Boyen oraz restauracyjny browar Chmury, w którym możecie zjeść z widokiem na jezioro Niegocin albo kupić piwo na wynos.




Spieszcie się korzystać z gościnności Zielonych Okiennic, bo – podobnie jak Karczma – otwarte są tylko latem. A miejsce jest przepiękne i przyjazne :)
Gdzie są Zielone Okiennice? Mapa nie do końca dobrze pokazuje umiejscowienie Zielonych Okiennic. Jak już dojedziecie do rozstajów dróg, skręćcie w prawo i do końca. Gospodarze oferują niewielki parking na zamkniętym terenie. |
(czerwiec 2021 r.)
Aktualizacja z 2024 roku: niestety, miejsce może już być niedostępne dla gości…