Strona głównaInspiracjeStatkiem Loewentin po Wiśle

Statkiem Loewentin po Wiśle

Służbowo, na statek!

Wisła w Warszawie w ciągu ostatnich kilku lat nabrała znaczenia. Miasto, niegdyś odwrócone od rzeki, zauważyło wreszcie jej potencjał, a ludzie coraz więcej czasu chcą spędzać nad wodą. Bulwary są remontowane, otwierają się knajpki nad rzeką – i to po obu stronach, a dziki, nieuregulowany, praski brzeg ma mnóstwo zwolenników wypoczynku na plaży. A po rzece pływa coraz więcej jednostek – od tramwaju wodnego począwszy, poprzez motorówki, barki, tratwy, na statkach pasażerskich skończywszy.

Most Poniatowskiego
Most Poniatowskiego

Pomnik Syrenki
Pomnik Syrenki
Stadion Narodowy
Stadion Narodowy

Jednym z takich statków jest Loewentin – replika zbudowanego w 1892 roku parowca. Oryginalny Loewentin był zbudowany w stoczni w Królewcu, skąd przetransportowano go do Giżycka. Pływał po Mazurach jako statek pasażerski do 1945 roku, kiedy to został zatopiony w Kanale Łuczańskim. Ponieważ tamował ruch kanałem, zaraz po wojnie został wydobyty, odremontowany, zamiast napędu parowego dostał silnik spalinowy i wrócił na jeziora jako Łowiczanka. Po zmianie silnika na nowocześniejszy został przemianowany na Hankę Sawicką i pływał do 1975 roku. Potem zamieniono go na przycumowany bar, a od roku 1983 niszczał na lądzie.

Loewentin na Bulwarach Karskiego
Loewentin na Bulwarach Karskiego
Loewentin na Bulwarach Karskiego
Loewentin na Bulwarach Karskiego

Replika jest statkiem dużo nowocześniejszym. Może zabrać na pokład 80 pasażerów. Ma dwa pokłady słoneczne, dwie kabiny, w których można się schować w razie niepogody, dwie toalety na śródokręciu. Na pokładzie można zjeść danie z grilla albo skorzystać z oferty baru. Można też porozmawiać z przyjaźnie nastawionym sternikiem, który pozwala na pozowanie do zdjęć z kołem sterowym i w kapitańskiej czapce :)

Psyche w sterówce. Jakieś małe to koło :)
Psyche w sterówce. Jakieś małe to koło :)

W sterowaniu pomagają rozmieszczone wzdłuż kadłuba kamery. Długość statku to 25 metrów, a zanurzenie – niecały metr, co ma ogromne znaczenie podczas pływania po Wiśle. Głębokość szlaku wodnego – dziś :) – to około półtora metra. Ruch na rzece zależy od stanu wody. Im mniej wody, tym mniej jednostek może pływać, żeby nie utknąć na mieliźnie. Dlatego susza wygania statki z wody…

IMG_2905-1 IMG_2971-1

Podczas rejsu można posłuchać przewodnika, który opowiada różne ciekawostki związane z miejscami, obok których właśnie przepływamy. Mówi o Wiśle, najdłuższej polskiej rzece (ma ponad 1000 km długości), o Syrence, a także o mostach i Porcie Czerniakowskim. Rozkład rejsów jest publikowany na bieżąco na stronie www, gdzie można też od razu kupić bilet. Statek czeka na spóźnialskich, ale lepiej zawczasu zorientować się, skąd dokładnie odpływa :)

Wyszperane w Sieci:
Loewentin

(maj 2016 r.)

Odpowiedz

Skomentuj
Podaj swoje imię

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży?

Denis Diderot "Kubuś Fatalista i jego pan"

Najchętniej czytane