Którędy do Centrum Nurkowego Nurkersi? – Tam prosto! :)
Pod wodą świat wygląda zupełnie inaczej. Jest ciszej, słyszysz głównie swój własny oddech. Masz ograniczone przez maskę pole widzenia. Kolory są przytłumione. Nie możesz porozumieć się z innymi ludźmi tak, jak do tego przywykłeś. Więc co tam właściwie robisz? Oglądasz. Przyglądasz się światu tak bliskiemu a jednocześnie tak innemu. To nie to samo, co akwarium z welonem. To nie to samo, co pływanie po powierzchni, żeglarstwo, kitesurfing… To inna przestrzeń, pełna stworów, wśród których to Ty jesteś tym obcym. Nie ingerujesz, tylko się przyglądasz. Podpływasz do okonia, który ma 12 cm długości i na Twój widok stawia na sztorc płetwę grzbietową. Malutki okonek pokazuje Ci, że to on jest u siebie i będzie walczył! :) Nie ruszasz go, zresztą on szybko odpływa, bo pokaz pokazem, ale instynkt samozachowawczy trzeba mieć :)
Zaraz potem pojawia się półtorametrowy jesiotr i uderza Cię pyskiem w rękę. Gdzie jest jedzenie? – pytają jego oczy. Opływa Cię w kółko, pozwala się pogłaskać po chropowatym grzbiecie, w ogóle się nie boi. Płyniesz do zatopionego samolotu, siedzą w nim dwa sztuczne szkieleciki, a pomiędzy nimi pływają małe rybki. Obok stoi zatopiony radiowóz, gdzieś dalej komputer. Na platformie ktoś ćwiczy pływalność, Twój partner wyjmuje automat z ust i pokazuje Ci język, a wieczorem przy grillu umawiacie się na jesienne safari nurkowe w Egipcie. Myślisz o tych wszystkich kolorowych stworach, o rybkach, ślimakach, roślinkach, gąbkach i rafach koralowych, które będzie Ci dane zobaczyć. O ciepłej i przejrzystej wodzie, o delfinach, które pływają razem z nurkami. Tak, już chcesz tam być!
Wiesz, że będziesz musiał wcześniej zainwestować w sprzęt i już liczysz, ile Cię to będzie kosztowało i jak to kupić taniej. Z zazdrością przyglądasz się kolegom, pływającym w sucharach, na rebreathery nawet nie patrzysz. Nurkowanie wciąga…
To nie sen. To może być także Twoja pasja, Twoja rzeczywistość, Twoi znajomi, Twoje safari :) Możesz zostać odkrywcą wraków, możesz poznawać zwyczaje ryb albo wyspecjalizować się w nurkowaniu nocnym, jaskiniowym, głębokim… możesz robić cudne zdjęcia, pokazujące innym świat podwodny. Możesz wszystko :)
Tylko jak to zrobić?
To wcale nie jest trudne, wymaga jedynie trochę wolnego czasu i… zaangażowania. Nurkować bez sprzętu można i nazywa się to freedivingiem, ale najpierw zaproponujemy Ci obeznanie się ze światem podwodnym za pomocą aktualnie dostępnej techniki – będziesz mógł dłużej i spokojniej cieszyć się widokami :) Nauczysz się montować sprzęt, sprawdzać, czy jest sprawny, a przede wszystkim dowiesz się, jak bezpiecznie nurkować. Jakie są niepokojące objawy, co wtedy zrobić i jak do niewłaściwej sytuacji nie dopuścić. Kurs składa się z wykładów i części praktycznej – zazwyczaj zaczyna się na basenie, ale aby otrzymać certyfikat nurka OWD (Open Water Diver) musisz wskoczyć do jeziora. I jak już wskoczysz, to zapewne będziesz chciał więcej i więcej :) Bo pomimo kiepskiej widoczności i niskiej temperatury – to jest magia :)
Nie czekaj na zimę, bo lato ucieka! Zadzwoń do Centrum Nurkowego Nurkersi w Łodzi (telefon: 501 568 665, https://nurkersi.pl/) i zapisz się na kurs. Centrum prowadzą zapaleńcy – nasi przyjaciele, z którymi niejeden akwen już zwiedziliśmy :) Pewnie gdyby mogli, to by w ogóle nie wychodzili z jeziora :) Na wyjazdach nurkują cztery razy w ciągu dnia, a potem jeszcze idą na nocne, podczas gdy inni schodzą pod wodę raptem dwa razy.
– Po co wy w ogóle wychodzicie z wody? – zazwyczaj padają takie pytania.
– Jak to po co? Żeby coś zjeść! – odpowiedź jest prosta ;)
Ciągle się rozwijają, szkolą, testują sprzęt. Mają spore doświadczenie i nie spoczywają na laurach ;) Do tego wszystkiego mają właściwe podejście do ludzi, którzy pierwszy raz – pomogą każdemu postawić pierwsze… kroki? ;) pod wodą. Pomogą dobrać właściwy sprzęt, a jeśli nie jesteś zdecydowany – wypożyczą do testowania. No i zabiorą na wiele fantastycznych wypraw nurkowych!
Jak dobrze pójdzie, to niebawem dołączysz do tej grupki wybrańców, którzy żyją od weekendu do weekendu wcale nie po to, aby zaimprezować, tylko po to, żeby się zanurzyć :) I kto wie, może się spotkamy na podwodnym szlaku?
Wyszperane w Sieci: Centrum Nurkowe Nurkersi